Sesja narzeczeńska Kasi i Adama odbyła się w pięknym Ojcowie. Możliwość uchwycenia piękna tego miejsca w kadrze obiektywu była czystą przyjemnością. Tym bardziej że towarzyszyła mi tak miła para.Naturalne otoczenie przyrody idealnie komponowało się z ich usposobieniem. Możliwość fotografowania ich dała mi dużo satysfakcji. Mam nadzieję, że i oni podzielają mój entuzjazm. Sesje narzeczeńskie powinny być w moim przekonaniu czymś więcej niż tylko pamiątką w albumie. Powinny skłaniać do chwili refleksji oraz zastanowienia. Skoro dwoje ludzi dotarło już do etapu podjęcia decyzji o ślubie, to na pewno są głęboko przekonani o swojej miłości oraz dopasowaniu. Dokładnie wiedzą, czego oczekują od siebie nawzajem. Pracując z parami przed ślubem właśnie takie mam odczucia. Ich zachowanie podczas sesji jest naturalne, panuje przyjemna atmosfera wyczekiwania. W końcu w niedługim czasie fotograf będzie im towarzyszyć podczas ceremonii zaślubin. Taka sesja narzeczeńska to idealna okazja do spojrzenia na siebie w nieco innej odsłonie. Często w trakcie takich sesji pojawiają się pomysły na organizację sesji ślubnej plenerowej.