Ślub Justyny i Szymona odbył się w kameralnym gronie najbliższych osób, a przyjęcie weselne w Willi Tadeusz w Lanckoronie. Muszę przyznać, że panujący podczas tej uroczystości klimat był wyjątkowy, pełen naturalności, prostoty i elegancji. Taki też charakter ma ich ślubna sesja zdjęciowa. Każdy, nawet najmniejszy szczegół Państwo Młodzi dopięli na przysłowiowy „ostatni guzik”. Wspaniałe dekoracje wykonane przez Bukietlove idealnie odzwierciedlały rustykalny klimat zaślubin. Justyna wystąpiła w bardzo kobiecej stylizacji firmy Boso, w naturalnym wianku, który w tym sezonie jest prawdziwym hitem. Pan Młody prezentował się także wspaniale. Miałam przyjemność złapać w kadrze moment, w którym po raz pierwszy Justyna i Szymon zobaczyli się w dniu ślubu. Tzw. „first look” odbył się na tarasie Willi Tadeusz. Państwo Młodzi byli wyraźnie wzruszeni. Ja również. Takie chwile to bardzo duża dawka emocji, także i dla fotografa. Zawsze staram się, żeby wybrać odpowiednią scenerię do Waszego pierwszego spotkania, która jeszcze lepiej wyeksponuje panująca wówczas atmosferę. Spotykają się przecież wtedy dwie osoby, które doskonale się znają, a jednak patrzą na siebie w wyjątkowy sposób. Zapewne efekt ten potęguje fakt, że za parę chwil rozpoczną nowy rozdział w swoim życiu. Ślubna sesja zdjęciowa Justyny i Szymona oraz zdjęcia reportażowe przepełnia naturalność. Niezmiernie się cieszę, że mogłam towarzyszyć im w tych wyjątkowych chwilach. Zapamiętam je na długo i będę kojarzyć ze słowami Victora Hugo „Miłość prawdziwa składa się z rzeczy nieskończenie wielkich i zarazem nieskończenie małych”.